poniedziałek, 27 marca 2017

Tydzień na Prusa? Sienkiewicz w dwa tygodnie? Szybkie myki na lektur wybryki

Masz do przeczytania lekturę i miesiąc czasu do deadline'u? Zanim zdecydujesz się na odłożenie książki na jeszcze przynajmniej tydzień, zrób wcześniej trzy, proste kroki: zdobądź egzemplarz tekstu, sprawdź ile ma stron oraz ile dni, z tych, które Ci zostały faktycznie poświęcisz na czytanie książki. Gwarantuję, opierając się na własnym doświadczeniu z ostatnich tygodni, że... te 30 dni wcale nie wyglądają tak kolorowo, jak malowała je wyobraźnia połączona z wiarą w umiejętność szybkiego czytania.

Do czasów licealnych czytałam KAŻDĄ szkolną lekturę. Quo Vadis, W pustyni i w puszczy, Ania z Zielonego Wzgórza, Balladyna czy Kamienie na szaniec - wszystkie przewertowałam (przy okazji: tak, Wertera też zmęczyłam!) od deski do deski, chociaż nie zawsze z ogromnym zadowoleniem. Mimo tego, chciałam to robić, do sięgania po te, jak i inne tytuły zachęcała mnie i własna ciekawość, i naprawdę porządnie prowadzone lekcje języka polskiego. Jak już wspomniałam, trwało to do pewnego okresu: wkroczenia w bramy liceum. 


niedziela, 12 marca 2017

Serial inny niż wszystkie - Wiktoria, czyli jak biografia zmienia się na ekranie

Uwielbiam oglądać seriale! - takie zdanie w dzisiejszych czasach nie budzi ani zaskoczenia, ani zdumienia. Ba! Orientowanie się w najnowszych produkcjach zagranicznych wytwórni to wręcz spora zaleta, gdyż bez problemu odnajdziesz się w towarzystwie innych geeków "Gry o tron", "Doctora Who"czy "Sherlocka" bądź nawet zrozumiesz wiele kulturowych aluzji zawartych już nie tylko w środowiskach bliskich danej fabule.

Ja jednak wyłamuję się spośród rówieśników tym, że preferuję POLSKIE seriale i to te, które inni z mojego rocznika omijają przeważnie szerokim łukiem. M jak miłość, Barwy szczęścia, O mnie się nie martw, Ranczo ( :C), Komisarz Alex, Ojciec Mateusz. Ostatnio do mych "zasobów" dołączyły również Belle Epoque (mnie tam się naprawdę podoba!) oraz... no właśnie. Produkcja, o której Wam dzisiaj pokrótce opowiem pod względem koncepcji... dostałaby niespecjalne oceny. Trudno bowiem wymagać oryginalności od serialu historycznego. I nawet jeśli wielu widzów historie, w których ogromną rolę gra właśnie historia porządnie odstraszają, ten powinien stanowić wyjątek. Zdecydowanie!

Źródło: LINK

"Wiktoria", bo o niej właśnie mowa, od jakiegoś czasu pojawiała się na TVP 1, w piątki, po 20. Jak już wspomniałam, nie interesuję się zagranicznym światem seriali, tak więc też tytuł ten do tej pory był mi zupełnie obcy. Ale jak to przeważnie bywa: leci coś nowego, obejrzę pierwszy odcinek, zobaczę, ocenię. A potem już, tydzień po tygodniu, siada się wręcz odruchowo przed telewizorem i wsiada do pociągu w stronę XIX-wiecznej Anglii. Chociaż najchętniej nabyło by się bilet w jedną stronę.

piątek, 3 marca 2017

Papierowe róże: kompozycja z "Królową Tearlingu"

Będąc w okresie między Walentynkami, a Dniem Kobiet (święto na tyle ważne, że wielkie litery nigdy nie zawadzą!), przychody w kwiaciarniach prawdopodobnie wzrastają tak szybko jak ciasto na pizzę. I bardzo dobrze! To oznacza, że są jeszcze na tym świecie dżentelmeni, osoby, którym na nas zależy i dla których nasz uśmiech wiele znaczy! 
Mój uśmiech najłatwiej wywołał jednak pomysł, rodzący się w głowie po wejściu w posiadanie właśnie takiego bukietowego prezentu. Stwierdziłam, że żal byłoby wyrzucić tak piękne kwiaty bez uprzedniego utrwalenia ich, choćby w postaci pikseli. Zastanawiając się nad stylistyką zdjęć, by nie pozostawiać ich zupełnie bez wyrazu, doszłam do wniosku, że barwa róż - po prostu papierowa najlepiej skomponuje się z... innym papierem. A od tego droga do książek jest wręcz oczywista!

W związku z moim konceptem, powstało kilkanaście zdjęć, które mnie podobają się z dwóch powodów. Przede wszystkim, dysponują uwielbianą przeze mnie gamą kolorystyczną: różnymi odcieniami żywej zieleni, złotem, ecru oraz delikatnymi wstążkami różu. Ponadto, nie ma się co oszukiwać, nieczęsto jestem obdarowywana kwiatami, więc warto uwieczniać takie chwile na dłużej!

Zapraszam do obejrzenia, wybrania może swojego fotograficznego faworyta, podzielenia się opinią! :)

***
Potraktuj te zdjęcia nie jako zbiór technicznych błędów amatora, a próbę popracowania nad  własną wyobraźnią.