Dys-, anty- czy u-? Nie, wcale nie gram w Scrabble! (Odnoszę wrażenie, że do tej pory nie znam wszystkich zasad rządzących tą grą. :c). Podejmę trud i wdrażając się w nieuchronnie zbliżające, czyhające i czające się na biednych uczniaków szkolnictwo, nauczę się czegoś nowego. Brzmi strasznie, ale gwarantuję, że część teoretyczna zostanie lekko muśnięta, aby nie zawracać sobie głowy niepotrzebnym skupiskiem danych, jakie będziemy mieli fundowane przez najbliższe 10 miesięcy. Później zaprezentuję również ciąg chronologiczny wydawania na świat najbardziej popularnych wśród nastolatków powieści. Ciekawy od czego zaczęła się moda na dystopie?
Przyznaję bez bicia, że do pory, w której podjęłam się znalezienia na potrzeby posta, znaczenia słów utopia, dystopia i antyutopia, sama nie byłam pewna, co one do końca znaczą. Albo dokładniej mówiąc: jaka jest różnica pomiędzy dwoma ostatnimi. Fakt faktem, że zdarzało mi się traktować je jako synonimy, ale czułam (kobieca intuicja NIGDY nie zawodzi!) drobną różnicę. Niestety nie wiedziałam jeszcze jaką.
Jednym słowem: idealny model społeczeństwa szczęśliwego, który UWAGA! nie jest prawdopodobny. Przykład? Świat bez zła - coś, co brzmi przepięknie, ciut sloganowo, ale zdecydowanie wspaniale. Aż przykro się robi, że nikt z przeszłej, teraźniejszej i przyszłej ludzkości owej zmiany w społeczeństwie nie zazna. Trudno, trzeba sobie radzić inaczej (proponuję zacząć od uśmiechu!).
Wejdźmy jednak schodek wyżej po drabince do wiedzy. A tu czekają na nas kolejne terminy: dystopia i antyutopia. Z polskiego, z książek bądź dzięki skomplikowanej pracy intuicji (ale ciężko muszą mieć w takim razie mężczyźni!) wiemy, że słowa te niosą za sobą definicję przeciwną. Ja skłoniłabym się też ku stwierdzeniu, że przedrostek anty- wskazywałby na bardziej bezpośrednie przeciwieństwo utopii. Ale czy mam rację? Znów zerknijmy na stronę słownika PWNu (bardzo przydatne źródło!):
Czasem mam wrażenie, że na wakacjach razem ze mną baluje połowa mózgu, a na barkach drugiej spoczywa myślenie za cały mój umysł. Czytam, czytam i dopiero za trzecim razem ludziki w głowie idą do kontaktu włączyć żaróweczkę.
Fakt nr 1:
Dystopia to NIE TO SAMO, co antyutopia.
Jasno wynika to z drugiego akapitu tekstu. Ale mamy tam też coś jeszcze: wyjaśnienie znaczenia wyrazów (na kolorowo). Po jednej stronie pojawia się "wyprowadzenie z utopijnych przesłanek", a z drugiej "logicznie uzasadniona, dość prawdopodobna wizja przyszłej egzystencji człowieka". Wydaje mi się, że to już wyjaśnia sprawę.
Antyutopia to pokazanie drugiego dna utopii. Właśnie w tego typu utworze autor uzmysławia, że zasady, które panują w społeczeństwie utopijnym mogą wprowadzać jedynie złudne wrażenie sprawiedliwych, szczęśliwych porządków i to, co wydawało się być ideałem stanie się jego przeciwieństwem. Oczywistym przykładem jest "Rok 1984" George'a Orwella, w którym pisarz ukazuje złudną perfekcyjną organizację systemów totalitarnych, zwłaszcza stalinizmu.
Dystopia, z kolei, chociaż również pokazuje negatywny, nieszczęśliwy model społeczności to ma inną bazę, odmienne podłoże: logiczne wnioski wyciągane np. z życia ówczesnych autorowi ludzi. Odnalezienie konkretnych tytułów, zwłaszcza w literaturze młodzieżowej, to jeszcze prostsza sprawa. Państwo Panem odbudowane na zgliszczach Ameryki Północnej po serii katastrof naturalnych. (Igrzyska śmierci). Spalona przez Pożogę i wysuszona z powodu nowego surowego klimatu, Ziemia penetrowana przez ludzi zarażonych Pożogą. (Więzień labiryntu). To właśnie wszystko dystopie.
Rzecz jasna na dwóch się nie kończy - raczej dopiero zaczyna. Tylko właściwie: od której się zaczęła ta nietypowa moda?
Veronica Roth -
Niezgodna - 28 lutego
2012r.
Lauren Oliver -
Delirium - 7 lutego
2012r.
Suzanne Collins -
Igrzyska śmierci - 14 września
2008r.
James Dashner -
Więzień labiryntu - 6 października
2009r.
Joelle Charbonneau -
Testy - 4 czerwca
2013r.
Tahereh Mafi -
Dotyk Julii - 15 listopada
2011r.
Kiera Cass -
Rywalki - 24 kwietnia
2012r.
Lois Lowry -
Dawca - 24 stycznia
2006r.
Alexandra Bracken -
Mroczne umysły - 18 grudnia
2012r.
Segregujemy chronologicznie?
Różnych rzeczy bym się spodziewała i zrobiłyby na mnie minimalne wrażenie, ale to? "Dawca" z 2006 roku? A ja zawsze broniłam "Igrzysk", i proszę, co mi z tego przyszło? Ponadto, ciekawa jestem, co wywołało taki wysyp w 2012.. Może pisarze chcieli ujrzeć swoje dzieła w księgarniach przed końcem świata?
***
Mieliście takie podejrzenia co do wydawania poszczególnych dystopii? A może znacie jeszcze inne? (Co do tego nie mam wątpliwości!). Wiedzieliście o różnicy między dystopią a antyutopią? (Jeśli gdzieś się zaplątałam, to poprawcie mnie koniecznie!). Podoba Wam się taki pomysł na post? Piszcie! :)
Bardzo fajny pomysł na post :) Mnie się wydaje, że w 2012 był taki szał na ten gatunek tylko dlatego, że każdy zaczął doceniać igrzyska śmierci, może przez film i gatunek ten stał się bardziej popularny. Takie jest moje zdanie, ale szczerze powiem, że "Dawce" chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. :)
UsuńBardzo prawdopodobna teoria!
Może dlatego w 2012, że wtedy był taki "szał" na koniec świata, więc takie książki były w modzie.
OdpowiedzUsuńPewnie tak - skoro modne to trzeba skorzystać... :)
UsuńDo przeczytania tego posta nie rozróżniałam tych trzech gatunków, a jak mam być szczera to dalej nie do końca rozumiem różnicę, zbyt zawiłe to jest xD. Igrzyska kocham <3 a książki przed nimi nie czytałam, więc czuję się usprawiedliwiona broniąc ich :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
SZELEST STRON
Kurcze! Mogłam się bardziej postarać. :C
UsuńNie no, niejeden jest święcie przekonany o "pierwszości" Igrzysk.. :)
Podoba mi się pomysł na post! Bardzo fajny! ^_^
OdpowiedzUsuńO ile z definicją utopii nigdy problemów nie miałam, tak z antyutopią i dystopią te problemy już były... już kilka razy nawet czytałam o różnicy, ale za miesiąc pewnie zapomnę xD Tak jak przy poprzednich razach xD
A dziękuję Ci bardzo! ^^
UsuńJa też mam taką trwałą pamięć, ale grunt to podejmować trud nauki! :D
Gdyby nie Twój post, pewnie nadal nie wiedziałabym czym tak naprawdę różni się dystopia od antyutopii. Na szczęście Ty bardzo fajnie to wytłumaczyłaś ;)
OdpowiedzUsuńNatomiast fakt, że to nie "Igrzyska śmierci" były pierwszą dystopią ogromnie mnie zaskoczył. Całe życie w błędzie :D
Oo, cieszę się BARDZO, że Ci pomogłam! :)
UsuńGrunt, że resztę życia przeżyjesz świadomie, z myślą, że jednak istniało coś przed "Igrzyskami". :D