Skorzystam z tegoż średniowiecznego święta jakim są Walentynki, by przybliżyć Wam zestawienie moich książkowych amantów. Zapraszam na małego posta z dużym przymrużeniem oka!
"- A dokąd on się znowu wybiera?-Elyaaas!Emely pyta, dokąd idziesz?- zawołała Alex- By zaspokoić twoją ciekawość, króliczku, powiem ze idę tylko po mleko. Mogę?Arogancki,głupi,bucowaty,bezczelny....-Jak dla mnie możesz sobie kupić nawet krowę - wysyczałam- Zastanawiałem się nad tym,ale to niepraktyczne."
"- (…) Dlaczego nie odpuścisz?Przeciągnął dłonią po włosach i wykonał kilka rybich ruchów ustami.- Nie wiem – zająknął się i obejrzał za siebie. – Może kręcą mnie trudne przypadki."
"Uśmiechnęłam się, zeskoczyłam z kuchennego blatu tak niezdarnie, że potknęłam się i prawie uderzyłam głową o lodówkę. Jak gdyby nie było to dość zawstydzające, ten idiota musiał się jeszcze roześmiać.- Drzwi są tam – wskazał. – A może mamy w lodówce ukrytą windę, o której nie wiedziałem?- Bardzo śmieszne – warknęłam i poczułam, że się rumienię. Powinien wsadzić swoją cholerną głowę do piekarnika i zobaczyć, czy nie ma w nim windy. "
"– Jesteś moją siostrą – rzekł w końcu. – Moją siostrą, moją krwią, moją rodziną. Powinienem cię chronić – zaśmiał się bez krzty wesołości. – Chronić przed chłopcami, którzy pragną zrobić z tobą to, co ja bym chciał."
"– Przepraszam, że cię uderzyłam – bąknęła Clary.Jace przestał nucić.– Cieszę się, że uderzyłaś mnie, a nie Aleca. On by ci oddał."
"– Co to jest? – zapytała Clary.– Fiolki ze święconą wodą, błogosławione noże, stalowe i srebrne miecze – odparł Jace, kładąc broń na posadzce obok siebie. – Drut z elektrum, niezbyt przydatny w tej chwili, ale dobrze jest mieć coś na wszelki wypadek, srebrne kule, czary ochronne, krucyfiks, gwiazdy Dawida… "
"– Obserwuję ją – odpowiedział. – Staram się rozgryźć, o czym myśli i co czuje. Sama mi tego nie zdradzi, więc muszę się jej uważnie przyglądać. Czy się do mnie przybliża? Czy patrzy mi w oczy, a potem odwraca wzrok? Czy zagryza wargi i bawi się włosami, jak w tej chwili Nora? – Klasa wybuchnęła śmiechem. Opuściłam ręce na kolana.– Jest odważna – stwierdził Patch i znów trącił mnie nogą."
"- Co robisz w niedzielny wieczór? - zapytał z uśmiechem.Prychnęłam. Niechcący.- Zapraszasz na kolację?- Hardziejesz. Podoba mi się to, Aniele.- Nie interesuje mnie, co ci się podoba. Nigdzie z tobą nie pójdę. Na żadną randkę. - (..) - Zaraz, zaraz nazwałeś mnie Aniołem?- Bo co?- Bo mi się to nie podoba.Uśmiechnął się.- Trudno, tak zostanie."
"– Powiedz jeszcze raz: „prowokujesz”. Prowokująco układasz przy tym usta."
"- Niezależnie od tego, co się stanie, pamiętaj, że cię kocham, hridaj patni. Obiecaj mi, że będziesz pamiętała."
"- W porządku. Idź spać, ale pamiętaj: nie mam zamiaru znowu cię stracić, meri aru.- Co to znaczy?- Moja brzoskwinko. - wyszeptał z uśmiechem."
"- Zawsze byłaś taką upartą, ślepą, bezmyślną dziewczyną?- Czyżbyś nazwał mnie głupią?- Owszem, tyle że w nieco bardziej poetycki sposób!"
Świetny pomysł na post. Myślę, że mój ideał wyglądał by podobnie, choć pewnie wybrałabym innych bohaaterów, bo znam tylko Elyasa.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńNie znasz Jace'a? Ani Patcha? :C
No nie znam... :o Czytałam Mechanicznego Anioła i pani Clare mnie nie zachęcila do siebie.
UsuńNominowałam cię do tagu: http://nieuleczalnyksiazkoholizm.blogspot.com/2017/02/polski-book-tag.html#disqus_thread
Mechaniczny Anioł, według mnie, jest ciut słabszy od Darów, choć zdania są podzielone. :)
UsuńDziękuję, z przyjemnością zajrzę! :)
Bardzo fajny post! :D Jace zdecydowanie zasłużył na miejsce w tym rankingu. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :D
UsuńOj tak, ma chłop powodzenie! :D
Świetny post! :) Jeszcze nie czytałam Darów, ale oglądałam film i serial i tak Jace jest wspaniały! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńJa serialu jeszcze nie miałam okazji oglądać, ale chętnie to zrobię w najbliższej przyszłości. :D
Oh, oh, Jace! Oh, oh, Patch!!
OdpowiedzUsuńAle dziwisz mnie tym, że umieściłaś tu Rena. Tyle hejtów widzę na Klątwę tygrysa, a tu znajduję w końcu normalną osobę, która pała taką samą miłością do Rena jak ja!
Pozdrawiam
To Read Or Not To Read
Och, och! :D
UsuńZ tego co wiem najwięcej krytyki ludzie kierują w stronę Kelsey, a co mi tam do niej, skoro ja skupiałam się na tygrysach.. C: :D
Kelsey to pikuś, jak słyszę hejty na trylogię to na całość. Ale jak widać jedynie nieliczni potrafią dojrzeć jej prawdziwe piękno i cieszę się, że znalazłam pokrewną duszę;)
UsuńKto może dopuścić się tak karygodnego czynu? :O
UsuńJa również bardzo się cieszę, że są jeszcze prawdziwi fani tygrysów na tym świecie! :)
Jejku, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Po pierwsze cudowny pomysł na tytuł - od razu przykuwa uwagę. :D Po drugie sama idea takiego postu jest naprawdę ciekawa. Niestety bohaterowie, których wybrałaś nie wpisują się w mój gust, chociaż cechy się zgadzają. Nie znoszę książkowego Jace'a (ale uwielbiam go w serialu, chyba jest coś ze mną zdecydowanie nie tak), Patch i Elias są dla mnie trochę nijacy, po prostu nie zapadający w pamięć. Rena zaś nie znam i jakoś nie mam ochoty czytać książki, z której pochodzi.
OdpowiedzUsuńCóż, gdyby wszyscy kochali się w tych samych postaciach, byłoby nudno (i jakbyśmy się nimi podzieliły?). Więc jak najbardziej szanuję twoje zdanie c:
Pozdrawiam i dziękuję za liczne komentarze na moim blogu. ;)
Dziękuję ślicznie: i za to zaskoczenie, i za sam komentarz! :)
UsuńCieszę się przy tym, że znalazłaś sobie w książkowym świecie innych wybranków - fakt faktem, że nie każdemu musi podobać się dany typ człowieka. (Ale ci powyżej są moi! :D). Fajnie, że wpadłaś! :)
Bardzo fajny pomysł na post ;) Tak taki bad boy jak Jace jest cudowny :D
OdpowiedzUsuńJa był zmieszała jeszcze Ridge z Maybe Someday i jego talent muzyczny i był bby istny ideał :D
Zapraszam do mnie w wolnej chwili ;)
http://karola8399.blogspot.com/
Dziękuję! :) Kto nie lubi porządnego bad boya.... :D
UsuńNiestety nie czytałam Maybe Someday, ale wierzę Ci na słowo! :D
Chętnie wpadnę!
Niestety nie znam Rena i Patcha, ale mogę się zgodzić w stu procentach co do Jace'a i Elyasa. Obaj byli cudowni i obu uwielbiam równie mocno! ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie żółwik! ^^
UsuńJeśli chodzi o ,,Klątwę tygrysa", to jestem zdecydowanie za Kishanem! Mam jakiś dziwny zwyczaj preferowania tych odrzuconych facetów z niespełnioną miłością do głównej bohaterki. :)
OdpowiedzUsuńCieplutkie pozdrowienia!
BOOKS OF SOULS
Zwłaszcza, gdy pozostają potem wolni... :D Faktycznie, kto tam by chciał zajętego! :D
Usuń