Witajcie! :)
Przedstawiam Wam drugi post z serii "Potyczki", w którym stawiam po przeciwnych stronach ringu dwie książki, połączone wspólnym elementem. Wśród nich muszę odnaleźć zwycięzcę. W dzisiejszym odcinku, odbędzie się 5 oddzielnych pojedynków, w 5 kategoriach, które wybrałam na podstawie kilku znanych i lubianych przez autorów książek młodzieżowych, schematów, rozwiązań. Zobaczmy, które pozycje wyjdą zwycięsko, a którym daleko do wieńca laurowego.
Do tanga trzeba.. trojga: "Zmierzch" Stephenie Meyer vs. "Wybrani" C.J. Daugherty
vs.
Nie bez powodu ta kategoria znalazła się na pierwszej pozycji w poście - motyw trójkąta miłosnego pojawia się już chyba częściej od zwykłego związku dwójki ludzi. Do potyczki wybrałam książki przewijające się na listach bestsellerów przez kilka ostatnich lat. Obie mi się podobały, lecz trudno ukryć fakt, iż to właśnie z sagą Meyer wiąże mnie silniejsza więź ze względu na początki przygody z książkami, na którą się zdecydowałam właśnie po przewertowaniu historii Belli i Edwarda.. i Jacoba. Ponadto "Wybrani" wydają mi się być już nieco bardziej schematyczni, bazujący na fragmentach historii innych powieści, chociaż wątek tajemniczej Akademii Cimmerii i Nocnej Szkoły dalej mnie fascynuje. Mimo tego: wampiry wygrywają.
_________________________________________________________________________
Walczyć do upadłego: "Wyścig śmierci" Maggie Stiefvater vs. "Igrzyka śmierci" Suzanne Collins
vs.
Może się wydawać, że te dwa tytuły wybrałam niesprawiedliwie i taki będzie też wynik pojedynku. Zestawić "protoplastę" z jednym z wielu, efekt jest do przewidzenia. Nawet jeśli już teraz zdradzę Wam, że: tak, wybiorę "Igrzyska", gdyż cała trylogia zasługuje na brawa i nagrody, to nie można nie docenić tekstu Stiefvater, która w kwestii powieści młodzieżowych należy do jednej z moich ulubionych autorek. A sama książka bazująca na legendach o koniach wodnych to świetna, dynamiczna przygoda z klimatem chłodnej wyspy i dwójką młodych narratorów.
_________________________________________________________________________
Na tropie: "Szklany tron" Sarah J. Mass vs. "Fałszywy książę" Jennifer A. Nielsen
vs.
Tak, obie pozycje w bardzo dużym stopniu wykorzystują wątek kryminalny, który wkrada się pomiędzy losami głównych bohaterów. Której pisarce udało się jednak lepiej wykorzystać pomysł ze śledztwem? Również zdecyduję się na opcję przewidywalną, gdyż to Sarah sprawiła, że wypatruję każdej promocji, w której mogłabym upolować kolejny tom jej serii. Nie zmienia to faktu, że warto w wolnym czasie przeczytać też tekst drugiej autorki, który poza detektywistycznymi zapędami głównego bohatera, upodabnia się do "Szklanego tronu" motywem władzy, królestwa oraz walki o nie.
_________________________________________________________________________
Przygoda goni przygodę: "Wielki błękit" Jennifer Donnelly vs. "Bogowie i wojownicy" Michelle Paver
vs.
Nie ma chyba lepszych tytułów na wieczorny relaks od tych, które pochodzą z gatunku literatury przygodowej. Obudzą, dodadzą energii, zmotywują. Niezależnie od tego czy wolimy pływać z delfinami czy też podróżować do starożytności, obie zaproponowane przeze mnie pozycje natychmiast wkupią się w Wasze łaski. Mnie jednak bardziej ciągnie ku toni oceanu (ale tylko tej na papierze, w rzeczywistości wolę stać grzecznie na brzegu :D), więc staję po stronie syrenek i "Wielkiego błękitu".
_________________________________________________________________________
Silna i niezależna: "Królowa Tearlingu" Eriki Johansen vs. "Królestwo łabędzi" Zoe Marriott
vs.
Chociaż jeszcze sporo na rynku wydawniczym tych słabych, biednych sierotek, powoli, stopniowo pojedyncze powieści zaczynają wyłamywać się z tego schematu. I słusznie! Do kategorii zaliczyłam Kelsea - władczynię fantastycznego królestwa Tearling oraz Aleksandrę - waleczną księżniczkę, zmagającą się urokiem czarownicy rzuconej na jej braci. Obie narratorki zasługują na podziw wszystkich czytelników, ale w mojej subiektywnej ocenie, bohaterka Eriki należy do bardziej wyrazistych, zdecydowanych charakterów. I na tę dziewczynę oddaję mój głos.
***
Zgadzacie się z moimi ocenami? Jak pozmienialibyście wyniki "Potyczek"? A może zaproponowalibyście do poszczególnych kategorii inne książki? Piszcie! :)
Przed przeczytaniem każdego werdyktu starałam się stawiać na którąś z książek, żeby sprawdzić, czy moje przewidywania były trafne. I tak, były, choć wielu z tych książek nie czytałam, o paru mogę się wypowiedzieć i moja decyzja byłaby taka sama jak Twoja. Uwielbiam tę serię <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, u mnie recenzja "Aplikacji"!
Cieszę się, że oceniałaś książki razem ze mną (i że nasze opinie się pokrywają) ^^
UsuńDziękuję, chętnie zajrzę :)
Jeżeli chodzi o Zmierzch i Wybranych, to ja nawet nie trzymam obok siebie tych książek na półce. Serii Wybranych nienawidzę, a Zmierzch kocham! Jedyne co łączy te książki to trójkąt miłosny, ale i tak uważam, że w Zmierzch nie jest to aż tak wyrafinowane jak w Wybranych :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że to starcie wygrały wampiry <3
Buziaki,
SilverMoon z bloga Books obsession :*
A ja się cieszę, że Zmierzch nie ma samych przeciwników ^^
UsuńMówiąc szczerze, z przytoczonych przez Ciebie książek czytałam jedynie "Igrzyska", a więc nie mogę się odnieść do Twoich opinii. Wiem jednak, że wkrótce sięgnę po któreś z tych książek, a Ty mi o nich przypomniałaś, hehe! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na pierwszą recenzję jutro o 8:30. :)
Królowa Książek zaprasza!
To najlepsza wymówka, aby sięgnąć po resztę książek! :D
UsuńJuż zajrzałam, jak zwykle świetna :)
Może nie czytałam "Zmierzchu", ale nie wyobrażam sobie, jak Allie i jej dwóch pachołków wygrywają tytuł najlepszego trójkąta :D Czekam na następny post z tej serii, super wymyślone! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKBLOG
"Dwóch pachołków" - pasuje do nich to określenie jak znalazł :D
UsuńDziękuję bardzo :)
Przedostatnich nie kojarzę, a z wszystkich innych porównań znam tylko jedną z pozycji ;D Ale pomysł na post zacny, naprawdę!
OdpowiedzUsuńKurcze, mogłam inaczej dobrać tytuły :c
UsuńDziękuję :)
Czytałam tylko "Zmierzch" i "Igrzyska śmierci", więc za dużo się wypowiedzieć nie mogę. Za "Szklany tron" mam zamiar się zabrać w najbliższym czasie i już nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
"Szklany tron" można jedynie polecać, więc bierz się za niego jak najszybciej :)
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek (naprawdę!) bo mimo, ze czekają (Zmierzch już od jakichś 5-6 lat) zawsze miałam coś innego do roboty. :')
OdpowiedzUsuńKiedyś sie za to wezmę.
www.moja-książkowa-sfera.blogspot.com
Też tak mam - na moich półkach czekają stosy książek nieprzeczytanych, a ja na dodatek nie wiem kiedy czytać, bo ciągle brakuje czasu :c
UsuńPowiedzieć mogę coś tylko o pierwszych trzech potyczkach i w nich dokonałabym dokładnie takich samych wyborów :) reszty książek nie czytałam.
OdpowiedzUsuńZachęcam w takim razie do sięgnięcia przynajmniej po część z nich :)
UsuńKocham Szklany tron (co doskonale widać na moim blogu), ale słyszałam wiele opinii, że fałszywy książę jest lepszy... Jednakże, nie miałam jeszcze okazji przeczytać tej książki i mam szczerą nadzieję, że nie będzie lepsza xD Takk wiem jestem dziwna, ale wyznałam Sarah miłość w prywatnym mailu i teraz nie dam rady tego cofnąć xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :* http://felicja-bookaholic.blogspot.com/
PS Wesołych Świąt!
Fałszywy książę jest świetny, ale czy lepszy.. to już chyba subiektywna ocena każdego czytelnika tychże powieści :)
UsuńGrunt to szczerze wyrażać swoje uczucia :D
Dziękuję i nawzajem :)
Tyle osób przeczytało "Szklany Tron", a ta książka nadal jest przede mną. Nie mogę się doczekać, aż wreszcie po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuń"Wyścig Śmierci", ekhem... Znienawidzona przeze mnie książka.:D
czasdlaksiazki.blogspot.com
Czytaj "Szklany Tron", czytaj! Na pewno nie pożałujesz :)
UsuńA czemuż to znienawidzona? :c
Waleczne bohaterki najlepsze! <3
OdpowiedzUsuńJa bym nie wybrała Igrzysk, były dla mnie przeciętne. Ale Wyścigu jeszcze nie czytałam, więc cóż - nie wypowiadam się :D
Zapomniałaś o jednym baaardzo popularnym motywie :D "jednostki wybitnej", czyli "tylko ty możesz ocalić nas/ziemię/wszechświat" :D Jak dla mnie to sie powinno zaraz pod trójkątem znaleźć :D
Zawsze lepsze od bohaterek biednych i kluchowatych :D
UsuńPrzeczytaj "Wyścig.." - powinien Ci się spodobać :)
Wbrew pozorom nieczęsto spotykam się ostatnio z tym motywem "bohatera" o:
Swietny post! Mógł by z tego powstać świetny TAG!!! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńzapraszam http://secondlife-books.blogspot.com/
Dziękuję! A faktycznie mógłby ^^
UsuńPrzy pierwszej kategorii bym poległa, nie lubię żadnej z tych książek. Ogólnie trójkąty miłosne mnie w książkach szczególnie nie bawią (a przynajmniej już nie, kiedyś było inaczej :P).
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, że już za dużo powstało tych trójkątów ostatnio.. :c
UsuńKurczęęę, nie mogę niczego ocenić, bo nigdzie się nie zdarzyło, bym czytała dwie książki xD Aczkolwiek w pierwszym oglądałam Zmierzch, więc może się liczy... ale to i tak bez znaczenia, bo nie potrafię wybrać xD Hmmmmm. chyba jednak Wybrani :P
OdpowiedzUsuńSzklany tron jest super ;) <3