wtorek, 14 lutego 2017

Ideał tkwi w szczegółach - zestawienie książkowych amantów stworzonych dla mnie

UWAGA, anegdotka! W przedszkolu uwielbiałam bawić się z koleżankami w czarodziejki Winx, które ratują świat przed złymi bandziorami i czarnymi mocami. Choć nie byłam wtedy tego w pełni świadoma, najchętniej odgrywałam rolę... (moment na znalezienie w internecie imienia owej bohaterki :D).. Bloom, zawsze porywaną przez wspomnianych już złoczyńców, na których posadę udawało nam się angażować chłopców. Następnie, w zależności od koncepcji kreujących się w głowach 5,6-latek zjawiały się moje przyjaciółki-wróżki bądź wybawiciel w postaci chłopaka z... Czerwonej Fontanny (kto nabierał się na takie nazwy?!). Prawdopodobnie wtedy, ja, jako jedna z najbardziej żądnych przygód, miałam po prostu ochotę na nieco więcej "adrenaliny" od pozostałych dziewczyn, którym wystarczały przemiany i "latanie" po drabinkach. Ale z perspektywy tych kilkunastu lat... wiem, że po prostu lubiłam być w centrum zainteresowania kolegów. I ani trochę się to nie zmieniło.

Z tą różnicą, że dzisiaj mogę wcielać się w dziesiątki innych, mniej lub bardziej magicznych ról i mieć do dyspozycji wszelkie możliwe typy kumpli, chłopaków, adoratorów. Brzmi kusząco, choć ciut... perfidnie? A jednak, skoro już mogę przebierać w środkach, którego "kolegę" dobrałabym sobie do pary, jeśli chodzi o postaci książkowe?
Skorzystam z tegoż średniowiecznego święta jakim są Walentynki, by przybliżyć Wam zestawienie moich książkowych amantów. Zapraszam na małego posta z dużym przymrużeniem oka!


***

Z poczuciem humoru jak Elyas (Lato koloru wiśni)

Najważniejsza cecha na pierwszym miejscu. Bez umiejętności żartowania z siebie jak i innych oraz bez trzymania w rękawie zabawnej historyjki bądź przytyku, choćby przyjaciel, nie miałby szans w starciu ze mną. Po prostu nie wyobrażam sobie spędzania czasu z ponurym sztywniakiem, który, o zgrozo, rozmawia wyłącznie na frapujące JEGO, "poważne" tematy. Jako osoba nierozstająca się na długo z uśmiechem, towarzysz pokroju Elyasa bez wahania komponowałby się u mego boku. Ba! Mogłabym z nim spędzać mnóstwo godzin, a wciąż nie brakowałoby nam tematów do rozmów i.. śmiechu. 


CYTATY:
"- A dokąd on się znowu wybiera?
-Elyaaas!Emely pyta, dokąd idziesz?- zawołała Alex
- By zaspokoić twoją ciekawość, króliczku, powiem ze idę tylko po mleko. Mogę?
Arogancki,głupi,bucowaty,bezczelny....
-Jak dla mnie możesz sobie kupić nawet krowę - wysyczałam
- Zastanawiałem się nad tym,ale to niepraktyczne."
"- (…) Dlaczego nie odpuścisz?
Przeciągnął dłonią po włosach i wykonał kilka rybich ruchów ustami.
- Nie wiem – zająknął się i obejrzał za siebie. – Może kręcą mnie trudne przypadki."
"Uśmiechnęłam się, zeskoczyłam z kuchennego blatu tak niezdarnie, że potknęłam się i prawie uderzyłam głową o lodówkę. Jak gdyby nie było to dość zawstydzające, ten idiota musiał się jeszcze roześmiać.
- Drzwi są tam – wskazał. – A może mamy w lodówce ukrytą windę, o której nie wiedziałem?
- Bardzo śmieszne – warknęłam i poczułam, że się rumienię. Powinien wsadzić swoją cholerną głowę do piekarnika i zobaczyć, czy nie ma w nim windy. "

Waleczny jak Jace (Dary Anioła)

Co prawda okropny ze mnie tchórz, więc z góry nie chciałabym znaleźć się w choćby odrobinę niebezpiecznej sytuacji, lecz, jeśli miałabym przy sobie swojego rycerza: pełnego zapału i determinacji do obrony damy serca... myślę, że jakoś przełknęłabym skok adrenaliny. A na samą myśl o Jacie, który wyciąga stelę, by dać upust umiejętnościom w obliczu zagrożenia mojego spokoju, od razu wygryzłabym Clary z książki. Nie ma przebacz! Już nawet nie wspominam o tekstach, które rzucał z lekkością nawet w śmiertelnie poważnej sytuacji.


CYTATY:
"– Jesteś moją siostrą – rzekł w końcu. – Moją siostrą, moją krwią, moją rodziną. Powinienem cię chronić – zaśmiał się bez krzty wesołości. – Chronić przed chłopcami, którzy pragną zrobić z tobą to, co ja bym chciał."
"– Przepraszam, że cię uderzyłam – bąknęła Clary.
Jace przestał nucić.
– Cieszę się, że uderzyłaś mnie, a nie Aleca. On by ci oddał."
"– Co to jest? – zapytała Clary.
– Fiolki ze święconą wodą, błogosławione noże, stalowe i srebrne miecze – odparł Jace, kładąc broń na posadzce obok siebie. – Drut z elektrum, niezbyt przydatny w tej chwili, ale dobrze jest mieć coś na wszelki wypadek, srebrne kule, czary ochronne, krucyfiks, gwiazdy Dawida… "

Pewny siebie jak Patch (Szeptem)

Chociaż mam w sobie ogromną ilość sympatii do wrażliwych, spokojnych, nawet niepewnych chłopców, nic tak nie przysporzyłoby mi frajdy jak gorące dyskusje i cięte utarczki słowne ze swoim adoratorem. Gdyby czuł on do siebie dystans, potrafiąc mówić rzeczy, które większość ludzi jedynie by pomyślała (:D), wiedziałabym, że z nim na pewno nie będę się nudzić! Musiałby co najwyżej wyczuwać granicę między narcyzmem, a chęcią zaintrygowania, lecz gdybym trafiła na swojego Patcha, sądzę, że trzymałby mnie w garści szybciej niż Norę!


CYTATY:
"– Obserwuję ją – odpowiedział. – Staram się rozgryźć, o czym myśli i co czuje. Sama mi tego nie zdradzi, więc muszę się jej uważnie przyglądać. Czy się do mnie przybliża? Czy patrzy mi w oczy, a potem odwraca wzrok? Czy zagryza wargi i bawi się włosami, jak w tej chwili Nora? – Klasa wybuchnęła śmiechem. Opuściłam ręce na kolana.
– Jest odważna – stwierdził Patch i znów trącił mnie nogą."
    "- Co robisz w niedzielny wieczór? - zapytał z uśmiechem.
    Prychnęłam. Niechcący.
    - Zapraszasz na kolację?
    - Hardziejesz. Podoba mi się to, Aniele.
    - Nie interesuje mnie, co ci się podoba. Nigdzie z tobą nie pójdę. Na żadną randkę. - (..) - Zaraz, zaraz nazwałeś mnie Aniołem?
    - Bo co?
    - Bo mi się to nie podoba.
    Uśmiechnął się.
    - Trudno, tak zostanie."
    "– Powiedz jeszcze raz: „prowokujesz”. Prowokująco układasz przy tym usta."

    Opiekuńczy jak Ren (Klątwa Tygrysa)

    No która nie chciałaby mieć takiej ręki, która obejmie, przytuli, odetnie od złego świata? Mnie nie zawadzą również pozostałe części ciała.. np. takiego Dhirena. Można mieć do niego wszelakie zarzuty: zbyt wrażliwy, mało rozrywkowy.. ale troski nikt nie ma prawa mu odmówić! I nawet jeśli na co dzień nie napotykamy na naszej życiowej ścieżce stada fantastycznych małp, to czasem wystarczyłby gest pocieszenia po porażce na teście bądź kłótni z przyjaciółką. Od razu świat nabrałby piękniejszych barw!


    CYTATY:
    "- Niezależnie od tego, co się stanie, pamiętaj, że cię kocham, hridaj patni. Obiecaj mi, że będziesz pamiętała."
    "- W porządku. Idź spać, ale pamiętaj: nie mam zamiaru znowu cię stracić, meri aru.
    - Co to znaczy?
    - Moja brzoskwinko. - wyszeptał z uśmiechem." 
    "- Zawsze byłaś taką upartą, ślepą, bezmyślną dziewczyną?
    - Czyżbyś nazwał mnie głupią?
    - Owszem, tyle że w nieco bardziej poetycki sposób!"


    ***
    A Wy jakie cechy najbardziej cenicie wśród książkowych mężczyzn? Zestawienie których amantów dałoby obraz Waszego ideału? Piszcie! :)

    20 komentarzy:

    1. Świetny pomysł na post. Myślę, że mój ideał wyglądał by podobnie, choć pewnie wybrałabym innych bohaaterów, bo znam tylko Elyasa.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dziękuję bardzo! :)
        Nie znasz Jace'a? Ani Patcha? :C

        Usuń
      2. No nie znam... :o Czytałam Mechanicznego Anioła i pani Clare mnie nie zachęcila do siebie.
        Nominowałam cię do tagu: http://nieuleczalnyksiazkoholizm.blogspot.com/2017/02/polski-book-tag.html#disqus_thread

        Usuń
      3. Mechaniczny Anioł, według mnie, jest ciut słabszy od Darów, choć zdania są podzielone. :)
        Dziękuję, z przyjemnością zajrzę! :)

        Usuń
    2. Bardzo fajny post! :D Jace zdecydowanie zasłużył na miejsce w tym rankingu. :D

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dziękuję ślicznie! :D
        Oj tak, ma chłop powodzenie! :D

        Usuń
    3. Świetny post! :) Jeszcze nie czytałam Darów, ale oglądałam film i serial i tak Jace jest wspaniały! :D

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dziękuję! :)
        Ja serialu jeszcze nie miałam okazji oglądać, ale chętnie to zrobię w najbliższej przyszłości. :D

        Usuń
    4. Oh, oh, Jace! Oh, oh, Patch!!
      Ale dziwisz mnie tym, że umieściłaś tu Rena. Tyle hejtów widzę na Klątwę tygrysa, a tu znajduję w końcu normalną osobę, która pała taką samą miłością do Rena jak ja!

      Pozdrawiam
      To Read Or Not To Read

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Och, och! :D
        Z tego co wiem najwięcej krytyki ludzie kierują w stronę Kelsey, a co mi tam do niej, skoro ja skupiałam się na tygrysach.. C: :D

        Usuń
      2. Kelsey to pikuś, jak słyszę hejty na trylogię to na całość. Ale jak widać jedynie nieliczni potrafią dojrzeć jej prawdziwe piękno i cieszę się, że znalazłam pokrewną duszę;)

        Usuń
      3. Kto może dopuścić się tak karygodnego czynu? :O
        Ja również bardzo się cieszę, że są jeszcze prawdziwi fani tygrysów na tym świecie! :)

        Usuń
    5. Jejku, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Po pierwsze cudowny pomysł na tytuł - od razu przykuwa uwagę. :D Po drugie sama idea takiego postu jest naprawdę ciekawa. Niestety bohaterowie, których wybrałaś nie wpisują się w mój gust, chociaż cechy się zgadzają. Nie znoszę książkowego Jace'a (ale uwielbiam go w serialu, chyba jest coś ze mną zdecydowanie nie tak), Patch i Elias są dla mnie trochę nijacy, po prostu nie zapadający w pamięć. Rena zaś nie znam i jakoś nie mam ochoty czytać książki, z której pochodzi.
      Cóż, gdyby wszyscy kochali się w tych samych postaciach, byłoby nudno (i jakbyśmy się nimi podzieliły?). Więc jak najbardziej szanuję twoje zdanie c:
      Pozdrawiam i dziękuję za liczne komentarze na moim blogu. ;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dziękuję ślicznie: i za to zaskoczenie, i za sam komentarz! :)
        Cieszę się przy tym, że znalazłaś sobie w książkowym świecie innych wybranków - fakt faktem, że nie każdemu musi podobać się dany typ człowieka. (Ale ci powyżej są moi! :D). Fajnie, że wpadłaś! :)

        Usuń
    6. Bardzo fajny pomysł na post ;) Tak taki bad boy jak Jace jest cudowny :D
      Ja był zmieszała jeszcze Ridge z Maybe Someday i jego talent muzyczny i był bby istny ideał :D
      Zapraszam do mnie w wolnej chwili ;)
      http://karola8399.blogspot.com/

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dziękuję! :) Kto nie lubi porządnego bad boya.... :D
        Niestety nie czytałam Maybe Someday, ale wierzę Ci na słowo! :D

        Chętnie wpadnę!

        Usuń
    7. Niestety nie znam Rena i Patcha, ale mogę się zgodzić w stu procentach co do Jace'a i Elyasa. Obaj byli cudowni i obu uwielbiam równie mocno! ;)

      OdpowiedzUsuń
    8. Jeśli chodzi o ,,Klątwę tygrysa", to jestem zdecydowanie za Kishanem! Mam jakiś dziwny zwyczaj preferowania tych odrzuconych facetów z niespełnioną miłością do głównej bohaterki. :)

      Cieplutkie pozdrowienia!
      BOOKS OF SOULS

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Zwłaszcza, gdy pozostają potem wolni... :D Faktycznie, kto tam by chciał zajętego! :D

        Usuń

    ░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░

    Będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz ten post.
    Proszę, byś wcześniej jednak go przeczytał/a bądź przynajmniej przewertował/a wzrokiem. :)

    Zależy mi na szczerych opiniach, pytaniach, wątpliwościach i komentarzach. Możesz zostawić link swojego bloga - ale przede wszystkim przekaż mi swoją, wartościową ocenę.

    Nie masz pomysłu na ciekawy komentarz? Napisz:
    → czy czytałeś/aś książki, o których piszę w poście?
    → czy owe lektury Ci się spodobały?
    → czy masz ochotę je przeczytać?
    → czy podoba Ci się pomysł na post?
    → czy przyjemnie czytało Ci się napisany przeze mnie tekst?
    → czy masz inny pomysł na post, który by Cię zaciekawił?
    → co będziesz czytał/a w najbliższym czasie? (albo co czytasz teraz?)
    → jak Ci mija dzień? :)
    → co słychać na Twoim blogu?



    Z góry dziękuję za każde zdanie - dzięki nim mam szansę pracować nad swoimi!

    ░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░