czwartek, 20 września 2018

Chris McGeorge - Zgadnij kto: czy to takie proste zadanie - być detektywem?

Spróbuj zabawić się w detektywa. Albo nie... stop. Spróbuj na chwilę stać się detektywem. Nie musisz zakładać kraciastej czapki z kaszkietem lub wkładać do ust drewnianej fajki. Po prostu wyobraź sobie, że Twoim zadaniem jest zdemaskowanie zabójcy. Tak, jedna osoba spośród pięciu, które znajdują się obok Ciebie, w zamkniętym pomieszczeniu, to morderca. Z pozoru nikt na takiego nie wygląda. Lecz... może któryś fakt z ich biogramów zwraca Twoją szczególną uwagę? Może... może coś się nie zgadza lub właśnie wyjątkowo pasuje do układanki, jaką stawia przed Tobą detektywistyczne wyzwanie? Daj sobie chwilę, lecz pamiętaj, że nie może ona trwać zbyt długo.


Nie takie proste zadanie, prawda? A właśnie! 

niedziela, 9 września 2018

Mona Kasten - Feel again: nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem...

Czasem, gdy chcę odpocząć od ciężkiej, magicznej aury, mrocznej atmosfery kryminałów, stosuję się do jednej, prosto określonej zasady. Weź do ręki książkę z przeważającym wątkiem miłosnym tzn. romans. Wystarczy kilka stron, a zmęczenie znika jak ręką odjął i człowiek od razu czuje się jakby napełniony pozytywnymi emocjami. Ale, ale! By czytanie faktycznie stanowiło tak fenomenalną przygodę, trzeba sięgnąć po coś... coś sprawdzonego, czemu można zaufać prawie w ciemno. A kto nigdy nie zawodzi amatorów nurtu New Adult? Sprawdzona Mona Kasten i jej seria "Again"! Tym razem, udowadnia to nam za sprawą "Feel again" z Sawyer i Isaacem w rolach głównych.


wtorek, 4 września 2018

Andrea Gonzales i Sophie Houser - Super koderki: niby nie dla wszystkich, a jednak... niekoniecznie!

Wstyd się przyznać, ale podczas wyboru liceum i klasy, do której miałam uczęszczać przez trzy lata, podjęłam decyzję, która zaskoczyła mnie samą: mat-fiz-inf. O ile mat zdawał się jeszcze być do zniesienia, o tyle fiz, a tym bardziej inf stanowił wydał mi się być tak... egzotyczny, że czas licealny stanowiła dla mnie zadziwiającą przygodę. Najzwyczajniej w świecie nie czułam ani krztyny chęci do nauki tych przedmiotów, a do tej pory (w tym roku skończyłam szkołę) na myśl o programowaniu nie wiem, czy narzekać, czy uciekać. A jednak, jest to na tyle... niespotykane zajęcie, że gdy gdzieś jest poruszany temat języków takich jak C++ czy Java, to od razu mam ochotę wystąpić z szeregu z uśmiechem na twarzy: "Ja z tym miałam do czynienia!".

I właśnie tym sposobem ogromne zadowolenie wywołała u mnie propozycja z wydawnictwa Czarna Owca na zrecenzowanie "Super koderek". Skoro mogę szerzyć w świecie świetną inicjatywę, to... dlaczego nie?