niedziela, 26 sierpnia 2018

Jeszcze wakacyjny stoik "przed i po lekturze" - co warto, a czego nie?

Nie jestem fanką nadmiernej organizacji. W zasadzie, mam problem z podstawową organizacją, wykraczającą poza normy ogólnego zorientowania w swoim życiu. W związku z tym, progiem nie do przejścia wydają się być dla mnie comiesięczne podsumowania, lista przeczytanych książek z wyliczoną sumą przewróconych stron (choć miałam do wspomnianej wersji postów jedno podejście!). 

Nie zmienia to jednak faktu, że "zbiorcze" wpisy pozwalają niekiedy zaintrygować się jakimś tytułem, przypomnieć o czymś, co zapomniane leży na półce już zbyt długo, zmotywować się do zajrzenia do biblioteki lub sklepów, w których książki zdecydowanie nie należą do gałęzi podstawowego dochodu. Bowiem w moich stosikach prawie nigdy nie znajdziecie książek kupowanych za ceny okładkowe bądź niezachęcająco wyglądające promocje 4 w cenie 3. Książki znajduję tylko i wyłącznie przy okazji. Ale jak dobrze mi to wychodzi! Zobaczcie sami!

wtorek, 21 sierpnia 2018

Ivan Tapia - Escape Room: czy uda Ci się wyjść cało... z książki?

Dopiero w momencie, w którym stanęłam oko w oko z wyzwaniem zwanym escape roomem, zdałam sobie sprawę, jak świetny pomysł na rozrywkę wpadł komuś do głowy. Wcześniej, nie widziałam w tej formie spędzania wolnego czasu niczego specjalnego - zamykają Cię w małym pomieszczeniu na godzinę i musisz trochę pogłówkować, żeby wyjść, płacąc za to sowitą sumkę. Nie przewidywałam wtedy jeszcze, że do tej ceny dolicza się ogromną porcję frajdy oraz zaangażowania, które nie znikają długo po opuszczenia tajemniczego pokoju. Ale, ale! Czy w takim razie możliwe jest przeniesienie grozy przebywania w zamknięciu, emocji związanych z rozwiązywaniem wielu zagadek naraz na papier? Co więcej, tworząc z tego książkę, która na półce może wyróżnić się co najwyżej rzędem białych liter na czarnym tle?