sobota, 16 maja 2015

Kiera Cass - Jedyna

Liczba stron: 334
Wydawnictwo: Jaguar
Cena wydawnicza: 37,90zł
Seria: Selekcja
Tom: III

Czymże by była recenzja bez zdjęć?


O czym książka? O tym samym, co dwie poprzednie części. Co ja mam Wam tutaj mówić? Może najrozsądniej zrobię, jak po prostu skieruję Was do postów o 'Rywalkach' i 'Elicie'. I dodam, że tom jest ostatnim hm.. głównym z trylogii, a historia w nim zawarta stanowi finałową prostą rywalizacji między kandydatkami do tronu i serca Maxona. Także ostateczną decyzję Americi w jej dylematach. Jaką? Oj, choć to oczywiste, gdybym wprost zaspoilerowała imię wybranka skończyłabym zapewne ciągnięta nurtem Amazonki, a że nie umiem pływać.. wolę nie ryzyka nie podejmować. ( :D )

Wygląd: Poziom ciągle utrzymany bardzo wysoko. Okładkę uważam za najładniejszą z całej serii, zwłaszcza zaprezentowaną na niej modelkę. Aż sama się prosi aby zabrać ją tę sukienkę.. Jejku, mój przyszły narzeczony będzie musiał się sporo wykosztować, aby sprawić mi takie cudo na ślub. Ale, co tam! Jeśli mnie zechce to niech cierpi. ( :D). Ogólnie tutaj też nie mam za dużo do powiedzenia, gdyż szata graficzna jest jednakowa jak we wcześniejszych pozycjach: są skrzydełka, nie za cienkie, jasnożółte strony pachnące tak, jak książka pachnieć powinna. Szczerze mówiąc, trudno będzie mi rozstać się z 'Selekcją', gdyż uwielbiam trzymać te, jakże przyjemne w dotyku, cegiełki z piękną historią skutecznie zajmującą i umilającą mój czas. Ale o tym poniżej.

Pomysł: Trzyma się kupy. A to chyba najważniejsze. Autorka nie wyskoczyła nagle z absurdalnymi pomysłami, nie wyrzuciła Mer na Alaskę, nie skierowała jej w ramiona Gavrila. Także tutaj plus. Warto również docenić, że tak jak w 'Rywalkach' bądź 'Selekcji' w pałacu ciągle się coś dzieje. Nieco mniej było tego bezsensownego 'krążenia' Americi między komnatą, a jadalnią wzbogaconego licznymi rozterkami. Te luki wypełniła.. nawet, momentami, wartka akcja. Nie zdradzając zbyt wiele, koncepcja rozszerzenia zasięg rozgrywanej akcji o miasteczko czy dom Mer także przypadła mi do gustu, choć liczyłam na częstsze wypady bohaterów poza królewskie mury. Pojawił się również wątek tajemnicy, zagadki. Na nieszczęście zbyt szybko rozwiązany, nie pozwalający czytelnikowi na pogłówkowanie. A szkoda, bo takie główkowanie i myślenie bywa czasem przyjemne. Czasem. (:|)
Natomiast, średnio podobało mi się samo zakończenie powieści. Nie tak wyobrażałam sobie.. no nie tak. Choć pozwoliło to Cass na doprowadzenie dylematów życiowych głównej bohaterki do złożonego i uzasadnionego końca, miałam nadzieję, iż oszczędzi, przynajmniej niektóre postaci. Niestety, czuć, iż Kiera jest żądna krwi i lubi uśmiercać bohaterów. No cóż. Każdy ma jakieś hobby. Ja np. lubię rysować pandy. Co kto woli.

Bohaterowie: Ta część, w moim mniemaniu, to wszyscy vs. król Clarkson. Co za skurczybyk! O ile w poprzednim tomie chętnie bym go wykopała do morza, tutaj po prostu powiesiłabym go za nie powiem co, nie powiem gdzie i nie powiem na czym. (Każdy w zależności od przyzwoitości i sumienia niech dopisze sobie tutaj własną wersję :|).
Nieco bardziej za to zaczynałam rozumieć Ami, jej wahania. Zapewne, spowodowała to ograniczona ilość stron poświęcona na jej 'bogate w różnorodność', myśli. Po prostu więcej działała, pewne cechy można było wyciągać z jej zachowania. Dobrze, że autorka zmieniła tę bohaterkę, gdyż po 'Elicie' miałam ochotę szczerze ją znielubić. A ja bywam pamiętliwa.
Maxon.. ach.. Maxon. Oj, Maxonie. Dlaczego nie wybrałeś mnie? Ja nie miałam żadnego Aspena, od początku do końca byłam Ci wierna, wspierałam Cię na każdym kroku, a Ty co? Zawiodłam się. Po prostu. Tyle w tym temacie.
Pod względem bohaterów, jak już zdążyłam wspomnieć, ten tom był najbardziej drastyczny. Co druga z moich ulubionych osób skończyła na cmentarzu. Dlaczego? Czy nie można było rozwiązać tego jakoś inaczej? Zabijanie książkowych postaci nie jest najlepszym wyjściem rozwiązania życiowych kłopotów.

Fabuła: I znów, w ciągu niecałych 2-3 dni, jest po książce. 'Jeszcze tylko jeden rozdział'.'Obiecuję, że potem siadam do lekcji'. I chałka. Siedziałam najpierw pół nocy, dziś znów do południa. Byle skończyć. Bo jak tu przerwać? No jak? Ciągle coś się dzieje. Kto by pomyślał, że w powieści o (prawie)księżniczkach może pojawić się jakikolwiek rodzaj akcji? A jednak! Znów wystąpiło kilka wydarzeń, które rzeczywiście mną wstrząsnęły. Coś, czego się nie spodziewałam pod żadnym pozorem. Oczywiście, ostatnie strony stały się moimi ukochanymi i czytałam je conajmniej kilka razy (zwłaszcza listy Maxona - dlaczego ktoś nie mógłby napisać czegoś takiego do mnie? DLACZEGO? :_:). W dalszym ciągu jednak, jestem zła na autorkę (tak, zła :|), że końcowe rozdziały ograniczyła do minimum, jakby chcąc zmieścić się w limicie stron. Naprawdę, gdyby przedłużyła powieść o kilkanaście zdań, mogłabym te parę złotych więcej dopłacić. Czułabym się natomiast szczęśliwsza.. A tak, atak (a tak-atak ^^) rebeliantów przebiegł przez niecałe 10 stron i było po wszystkim.. no jak? Więcej zajęły chyba łącznie opisy strojów Mer! Serio.
Ale aby zamknąć ten akapit optymistycznie: fabuła wykreowana tak, aby idealnie zwieńczyć iście królewską historię i ukazać różnorodność światów, w jakim przyszło żyć jej bohaterom, a także problemów, które często znacząco przeważały na decyzjach wielu osób.

Do końca.. Bardzo żałuję, iż przeczytałam tę serię tak szybko. Na pewno jeszcze nie raz do niej powrócę, gdyż wiąże ją z wieloma naprawdę wyjątkowymi momentami. Aż się smutno zrobiło. (smuteczek :c )
Ciągle jednak pokładam nadzieję w Kierze Cass, iż 'Następczyni' nie będzie końcem jej rywalkowej twórczości i pociągnie tę historię jeszcze przez kilka kolejnych pokoleń Americi i Maxona Schreave.
 Po raz kolejny zachęcam wszystkich, którzy jeszcze nie mieli okazji zapoznać się z serią, aby znaleźć gdzieś pierwszy tom - Rywalki - i podjąć się tego wyzwania, wziąć udział w illejskiej rywalizacji.
Ja sama już poluję na dziennik księcia, a czwarta część 'Selekcji' lada dzień wpadnie mi w łapki. Już nie mogę się doczekać ^^












20 komentarzy:

  1. Ja całą trylogię przeczytałam w jeden weekend, bo seria jest bardzo lekka i czyta się ją szybciutko. Fabuła nie była wg mnie porywająca, ale na pewno niezwykle wciągająca. :)

    of-books-and-coffee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś zaczęłam czytać "Rywalki" i książka tak mnie wciągnęła,że tego samego dnia ją skoczyłam! Już nie mogę się doczekać kolejnych tomów!
    #TeamMaxon

    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię tę trylogię, mimo, że jakaś wybitna nie jest ;)

    Galeria Książek - zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po mojej interpretacji "nie powiem za co...." to on musi być naprawdę suk.... ^^
    Ale ta trylogia mnie nie pociąga. Muszę jednak przyznać, że ta sukienka jest boska <3 Ale sama nie wyobrażam sobie siebie w tych falbanach ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tam siebie wyobrażam. Jak ciągnie się za mną idąc do ołtarza, szeleści przy każdym kroku.. szkoda tylko, że brakuje księcia :__:

      Usuń
  5. Niedawno skończyłam "Elitę' i muszę wreszcie wypożyczyć/kupić "Jedyną"! ♥ Okładka rzeczywiście jest fantastyczna (życzę powodzenia narzeczonemu :P). Recenzja jak zawsze, cud, miód, orzeszki^^

    Pozdrawiam
    Isabel Czyta - mój blog :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, przyda się mu, oj przyda :D

      Z tego co wiem w Matrasie 'Jedyna' kosztuje ok. 10 zł taniej niż wydawniczo. I na Taniej Książce również :)

      Usuń
  6. Są w recenzji spoilery z poprzednich tomów? Pytam się bo się boje że coś więcej sobie zaspoileruje, a już niestety znam zakończenie, eh.. :/
    Obserwuję! Blog mnie zauroczył!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę starałam się, żeby nie było i raczej się nie zdarzają z tego, co patrzę.. :)

      Usuń
  7. Ja chcę przeczytać, tylko nie mogę dorwać od koleżanki grrr
    Już mnie zdenerwowała, mimo że mam 5 książek do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahahh Skąd ja znam te wymówki! Musisz szybciutko przeczytać ostatnią część i wstawić recenzje bo nie wiem czy warto przeczytać.
    Pozdrawiam www.filigranoowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam Jedyną ;=) Fajna książka, jak i cała seria zresztą. Mam nadzieję że uda mi się przeczytać jeszcze 4 tom ;=))

    OdpowiedzUsuń
  10. Na każdym blogu spotykam recenzję tej książki i jej serii, na pewno jest ciekawa. Ja też tak mam że pod koniec jest mi smutno że to już koniec i nic więcej nie będzie. To jest tak zwany stan po książkowy (KAC) haha :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę się w końcu zabrać za dokończenie tej serii, bo nie ładnie tak kończyć po przeczytaniu pierwszej części (zwłaszcza jeżeli ta część jeszcze się spodobała) ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Elita już od dawna czeka na mojej półce, ale niestety nie mam czasu zacząć pierwszej części ;(

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja również przeczytałam bardzo szybko i będę musiała wrócić do niej :D
    http://karmeloweczytadla.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Może to mocno absurdalne, że wyniosłam -najpierw to - z twojej recenzji, ale serio lubisz rysował pandy? Haha. Bardzo ciekawe hobby, nie powiem. :)
    Co do Clarksona, to nie podejrzewałam, że moja kreatywność mogłaby go tak uśmiercić. Na przyszłość nie mogę dokańczać takich zdań, bo wyrobię sobie psychopatki.

    A tak już na poważnie, to książkę ( jak i całą serię zresztą ) uwielbiam całym sercem i tęsknię za nią. Szkoda, że tak szybko przeczytałam. Podzielam twoją opinię na jej temat. :)

    http://my-adventures-in-bookland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, serio. Wszędzie gdzie się da, cały czas takie same: w zeszytach u znajomych, na tablicy, na notatkach.. no wszędzie :D

      Rozumiem, że na przyszłość mam nie dawać czytelnikom możliwości dowolnego kończenia zdań? :D

      Usuń
  15. Muszę się wreszcie wziąść za tą serię ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam tą serię. idealna na wieczorny wieczór. :)
    nawet nie spodziewałam się, że taka pozycja potrafi tak wciągnąć!

    OdpowiedzUsuń

░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░

Będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz ten post.
Proszę, byś wcześniej jednak go przeczytał/a bądź przynajmniej przewertował/a wzrokiem. :)

Zależy mi na szczerych opiniach, pytaniach, wątpliwościach i komentarzach. Możesz zostawić link swojego bloga - ale przede wszystkim przekaż mi swoją, wartościową ocenę.

Nie masz pomysłu na ciekawy komentarz? Napisz:
→ czy czytałeś/aś książki, o których piszę w poście?
→ czy owe lektury Ci się spodobały?
→ czy masz ochotę je przeczytać?
→ czy podoba Ci się pomysł na post?
→ czy przyjemnie czytało Ci się napisany przeze mnie tekst?
→ czy masz inny pomysł na post, który by Cię zaciekawił?
→ co będziesz czytał/a w najbliższym czasie? (albo co czytasz teraz?)
→ jak Ci mija dzień? :)
→ co słychać na Twoim blogu?



Z góry dziękuję za każde zdanie - dzięki nim mam szansę pracować nad swoimi!

░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░