czwartek, 31 maja 2018

Matthew Laurence - Freja: jak przez okładkę może ominąć Cię spotkanie z niesamowitą bohaterką

Można powiedzieć, że ostatnio literatura młodzieżowa przeżywa swojego rodzaju powtórny renesans, objawiający się powrotem do antyku. W jaki sposób? Oczywiście za sprawą mitologii oraz postaci bogów znajdujących miejsce w powieściach dla młodszych i starszych czytelników. Na pewno większości moli książkowych na myśl od razu przychodzi Percy Jackson. Myślę, że najwyższa pora, by do tej listy wartych uwagi, "boskich" tytułów dopisać Freję Matthew Laurence'a, bowiem z tak uwspółcześnionym, udanym pomysłem na przedstawienie mitologicznych panteonów jeszcze się nie spotkałam.


Freja z mitów jest znana jako nordycka bogini miłości, wojny oraz śmierci. Natomiast przebywając w Stanach przybrała imię Sary Vanadi, by móc spokojnie zamieszkiwać szpital dla umysłowo chorych. Minęło już ponad 20 lat odkąd się w nim znalazła, a jednak dopiero teraz ktoś postanawia wywrócić jej poukładane już, można by rzec, życie do góry nogami. Tym oto sposobem w jednej chwili pojawia się Nathan - młody chłopak, który zaczyna służyć u boku bogini oraz Garen - pracownik tajemniczej firmy zajmującej się... właśnie bogami. Jaką rolę ma odegrać w tym Freja? Po której stronie się opowie: ludzi czy swoich pobratymców?

Przede wszystkim, czuję się obowiązku, by napisać, by nikogo nie zwiodła okładka. Tak, właśnie! W pierwszej chwili ona mnie nie tylko nie zachęciła, a nawet odrzucała od sięgnięcia po książkę. Na szczęście klimat panujący w powieści, według mnie, zupełnie nie pokrywa się ani z jaskrawym graffiti, ani z modelką pozującą na fotografii. Jak zatem określiłabym atmosferę panującą w powieści? Uważam, że świetnie nada się tu określenie "z powerem". Chociaż książka została wydana dość małą czcionką (to można by było akurat zmienić!), wertowanie kolejnych stron przychodzi od tak, po prostu! I o ile nie dzieje się to za sprawą ciągłych walk, pojedynków, urywanej akcji bądź nawet miłosnych zawirowań (bo ich po prostu w zasadzie nie ma!), o tyle odkrywanie kolejnych elementów układanki tajemnic w zestawieniu z odsłanianiem charakterku Frei zasługuje na porządną piątkę z plusem!

Drobna wskazówka: nie czytajcie opisów treści, blurby ograniczcie do minimum. Freję najlepiej czytać z jak najmniejszą wiedzą na temat jej fabuły. Dzięki temu, wrażenie wow będzie jeszcze bardziej dosadne, a liczba zaskoczeń wzrośnie dwukrotnie! Mogłoby się wydawać, że bogini w pierwszym napotkanym młodzieńcu ulokuje swoje uczucia, że stanie się delikatną trzpiotką pozbawioną własnego zdania? Nic bardziej mylnego! Matthew Laurence wykazał się bowiem nie tylko przedsiębiorczością w wykorzystaniu popularnego obecnie motywu, lecz także nie lada pomysłowością. Nie często zdarza się, by nawet porządnie skonstruowana idea tak idealnie budowała całą fabułę książki, nie pozostawiając czytelnikowi miejsca na chociażby jedno "ale". Tutaj wszystko się zgadza, logicznie układa, daje wyobraźni pole do popisu, ale rozumowi żadnych wątpliwości. Aż nie potrafię tego inaczej opisać!

Warto również zwrócić uwagę na język, który w powieściach młodzieżowych często jest swoim poziomem zrównywany do parteru. W przypadku Frei tłumaczka wykonała kawał świetnej roboty, gdyż słownictwo, budowa zdań, pomimo, iż pozostają przystępne w rozumieniu, nie służą wyłącznie do łopatologicznego przekazania nieskomplikowanych opisów.
Tylko w siedzibie firmy Finemdi możemy zaobserwować hawajskie boginki przy jednym, stołówkowym stole z nordycką Freją! 

Będąc świeżo po lekturze, stwierdzam, że najbardziej uwielbiam w niej wszystko to, co świeże, nowe, nieoczywiste. Cieszę się, że autor postanowił odejść od kręgu greckich bóstw, wymęczonego już do granic możliwości, na rzecz postaci z nordyckiego panteonu, o której ja sama wcześniej chyba nawet nie słyszałam. Taka luka informacyjna sprawiła, że od razu chciałam zagłębić się w temat i poznać Freję od strony suchych faktów. W zestawieniu z nimi, energiczna, żywiołowa dziewczyna z książki zyskała w mojej głowie jeszcze bardziej skomplikowany charakter oraz osobowość. Tym sposobem, w książce stykamy się nie z papierową kalką, niewyrazistym imieniem, lecz z postacią, która ma całą serię przeróżnych oblicz!

Na taką powieść jak Freja czekałam bardzo długo. W zgrabnej, niepozornie wyglądającej książce dostałam wszystko: lekki, ale niebanalny język, wojowniczą, barwną bohaterkę oraz mnóstwo wciągającej akcji, napędzanej przez koncepcję wplątania bogów we współczesny świat. Jednym słowem, ta książka dała mi motywację, by czytać jak najwięcej, sięgać po nowe tytuły i pomimo trafiania na wiele przeciętnych tekstów, móc cieszyć się jak dziecko na tak fenomenalne przygody, skrywane przez powieści często pod bardzo przeciętną okładką!

Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Jaguar
Tłumacz: Dominika Repeczko
Data premiery: 26 maja 2018r.

Więcej zdjęć:
 
 

***
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar. :)

2 komentarze:

  1. A ja właśnie podziękowałam za tę książkę z powodu okładki XD Cóż, chyba mam co żałować, bo motyw jest ciekawy :D Ostatnio Elementals czytałam :)
    Również obserwuję i będę do Ciebie zaglądać!:)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka jest... Delikatnie mówiąc zniechęcająca do czytania 😂

    OdpowiedzUsuń

░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░

Będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz ten post.
Proszę, byś wcześniej jednak go przeczytał/a bądź przynajmniej przewertował/a wzrokiem. :)

Zależy mi na szczerych opiniach, pytaniach, wątpliwościach i komentarzach. Możesz zostawić link swojego bloga - ale przede wszystkim przekaż mi swoją, wartościową ocenę.

Nie masz pomysłu na ciekawy komentarz? Napisz:
→ czy czytałeś/aś książki, o których piszę w poście?
→ czy owe lektury Ci się spodobały?
→ czy masz ochotę je przeczytać?
→ czy podoba Ci się pomysł na post?
→ czy przyjemnie czytało Ci się napisany przeze mnie tekst?
→ czy masz inny pomysł na post, który by Cię zaciekawił?
→ co będziesz czytał/a w najbliższym czasie? (albo co czytasz teraz?)
→ jak Ci mija dzień? :)
→ co słychać na Twoim blogu?



Z góry dziękuję za każde zdanie - dzięki nim mam szansę pracować nad swoimi!

░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░