poniedziałek, 23 lipca 2018

Mona Kasten - Trust again: chwilami lukrowane, ale cieszy oczy!

Romanse mogłabym czytać dzień i noc. Dzień i noc. Oprócz poruszających wątków romantycznych: uniesień, zalotów, upadków, szukam w nich przede wszystkim autentyczności. I to kryterium staje się dla mnie najważniejszym. Bowiem, gdy czuję, że tu faktycznie iskrzy, że to trzeba nazwać prawdziwą miłością, lektura staje się nie tylko frajdą, ale i ogromną przyjemnością. Czy zatem wspomniane iskierki zawitają do relacji Dawn i Spencera, czyli drugą pary wykreowanej przez Monę Kasten w kolejnym tomie z serii "Again"? Ja, zgodnie z tytułem, do ostatniej strony ufałam, że tak.



 Po tym jak Allie odnalazła swojego Kadena, wzrok czytelników został skierowany na Dawn, jej najlepszą przyjaciółkę. Dziewczyna rok temu rozstała się z chłopakiem, którego przyłapała na zdradzie, po czym natychmiast przeniosła się na uczelnię w Woodshill. Od momentu zakumplowania się z Allie i wejścia do jej paczki, pozostaje obiektem westchnień u Spencera Cosgrove'a. Ona jednak, niepotrafiąca zaufać nikomu po poprzednim partnerze, stawia mur uniemożliwiający powtórne zranienie. Czy Spencerowi uda się go zburzyć i dostać się do serca Dawn?

Warto wspomnieć, że na początku trudno było mi się wgryźć w historię. Potrzebowałam około kilkudziesięciu stron, by poczuć, że czytanie o losach pary z tego tomu staje się dla mnie przyjemnością. Nie potrafiłam się porządnie zaangażować, odniosłam wrażenie, że nie rozumiem wszystkich zachowań narratorki, może to nie do końca mój typ osobowości. Natomiast, gdy dotarłam do jednego momentu zwrotnego, dalej książka poprowadziła mnie do końca już sama, zabierając mi maksymalnie kilka godzin. 

Czytając "Trust again" nie sposób było nie porównywać jej do poprzedniej części - "Begin again". I stety niestety, pierwszy tom w ogólnym rozrachunku podobał mi się nieco bardziej. Odniosłam wrażenie, że zarówno budowanie relacji Allie z Kadenem, jak także ich charaktery lepiej do mnie przemawiał - miały w sobie czynnik zachęcający mnie do czytania. Z kolei w rozwijającym się związku Dawn i Spencera zabrakło szczypty chemii, a moja logika niezjednanej romantyczki bezustannie starała wykłócać się o więcej akcji, interakcji, a mniej ciągłego mijania się. Wiecie, o co chodzi - coś nie gra, choć trudno zdefiniować co to takiego.

Dodatkowo momentami wydawało mi się, jakbym przestawała rozumieć ich motywacje, a przez to zaczynałam zastanawiać się, czy ich działania faktycznie mają sens. Bowiem niewątpliwie przez 4/5 powieści kluczyli koło siebie bez znaczących efektów, chociaż na kilometr czuć było iskierki. Zapewne nie byłabym takim chojrakiem, stojąc w obliczu sytuacji, w jakiej oni się znaleźli, jednak momentami miałam ochotę trzasnąć jednego bądź drugiego czymś ciężkim, by w końcu zaczęli myśleć zamiast działać. Ale okej, to jeszcze jestem w stanie zrzucić na karb emocji, młodzieńczej ekspresywności i tony wątpliwości.

Przywary swoją drogą, jednak ciągle uważam, że tekst z sukcesem zwalcza klątwę drugiego tomu, by znaleźć się na podium maksymalnie pół centymetra poniżej pierwszej części. Mona Kasten zdecydowanie dzierży w swojej głowie moc wykorzystywania zwykłego, normalnego języka, by wykrzesać z niego dla czytelnika jak najwięcej emocji, zawoalować kilka problemów, utrudniających narodziny nowej miłości. Raz przemkniemy wzrokiem szybciej, po co drugim słowie monologu wewnętrznego Dawn, natomiast za chwilę mogłabym rozczulać się bez końca nad zwracaniem się do niej przez Spencera per słońce - a wierzcie mi, w połączeniu z ich uszczypliwościami, bezpośredniością, żartami chciałoby się rzec, że nic więcej już nie potrzeba.

"Trust again" to dalej nieziemsko romantyczna powieść targająca emocjami: bohaterów, jak również czytelników, na lewo i prawo. Aż do ostatniej strony nie daje chwili na wytchnienie, natomiast pomiędzy imprezami w klubie, spotkaniami w mieszkaniu Allie i Kadena, otrzymujemy solidną dawkę uczuciowych kombinacji, rozważań i radzenia sobie z problemami: swoimi oraz prawie-drugiej połówki. Niby ponadprzeciętnie lukrowane, a jednak cieszy oczy i pobudza wyobraźnię!


Liczba stron: 344
Wydawnictwo: Jaguar
Tłumacz: Ewa Spirydowicz
Data premiery: 6 czerwca 2018r.

Więcej zdjęć:

***
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar. :)



6 komentarzy:

  1. Przeczytam! Zacznę od "Begin again" ale intuicyjnie czuję że książka mi się spodoba, tym bardziej że tak bardzo przypomina mi serię Elle Kennedy <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba jednak narazie się nie skuszę na tę książkę, mimo Twojej pozytywnej recenzji i mimo tego, że lubię romanse ;). Ale zapiszę sobie ten tytuł i może kiedyś sięgnę po nią i po poprzednią część...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie ta część jest lepsza niż pierwsza :D Przepadłam :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja muszę jeszcze pierwszy tom przeczytać :D Ta historia jest intrygująca!
    POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś kolejną osobą, która mówi, że woli 1 tom, a ja jakoś dalej nie umiem tego zrozumieć! :P Dla mnie kontynuacja była o wiele ciekawsza, już w pierwszym tomie, gdy widziałam Dawn i Spencera, to nie mogłam się doczekać, aż poznam ich historię! I byłam nią szczerze zachwycona. Ale widać każdy woli coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsza część podobała mi się bardzo, więc na kontynuację czekałam niecierpliwie. Muszę się teraz w nią zaopatrzyć i zacząć czytanie. Mam nadzieje, że jak w przypadku pierwszego temu, ten również będzie mi się czytać z przyjemnością :) No i pora wyczekiwać ostatniego tomu :)

    OdpowiedzUsuń

░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░

Będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz ten post.
Proszę, byś wcześniej jednak go przeczytał/a bądź przynajmniej przewertował/a wzrokiem. :)

Zależy mi na szczerych opiniach, pytaniach, wątpliwościach i komentarzach. Możesz zostawić link swojego bloga - ale przede wszystkim przekaż mi swoją, wartościową ocenę.

Nie masz pomysłu na ciekawy komentarz? Napisz:
→ czy czytałeś/aś książki, o których piszę w poście?
→ czy owe lektury Ci się spodobały?
→ czy masz ochotę je przeczytać?
→ czy podoba Ci się pomysł na post?
→ czy przyjemnie czytało Ci się napisany przeze mnie tekst?
→ czy masz inny pomysł na post, który by Cię zaciekawił?
→ co będziesz czytał/a w najbliższym czasie? (albo co czytasz teraz?)
→ jak Ci mija dzień? :)
→ co słychać na Twoim blogu?



Z góry dziękuję za każde zdanie - dzięki nim mam szansę pracować nad swoimi!

░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░