poniedziałek, 4 września 2017

Zrzucamy szkołę z podium: 3 "atrakcje" września


Dzisiaj, w ten okrutny dzień dla wszystkich uczniów, postanowiłam podążyć za typowo już jesienną refleksją, co sprowadziło mnie do dość przygnębiającego humoru. Po chwili doszłam jednak do wniosku, że tak dalej być nie może! Szkoła była, jest i będzie, ale nie można wiecznie stawiać ją na piedestale! Muszą zdarzyć się choćby pojedyncze chwile, podczas których pomyślimy o czymś innym niż klasówki, sprawdziany i nauka. 
W związku z tym postanowiłam zastanowić się, co innego mogłabym ustawić na moim myślowym podium. Jednym słowem: jakie rzeczy, sprawy, okoliczności poprawiają mi humor podczas tych pierwszych tygodni września, października. Oto i one!


Jesienna ramówka
Wakacje, chociaż dają niezrównane możliwości pod względem dowolnego zagospodarowania wolnego czasu, jeśli chodzi o telewizję, sprawa wygląda znacznie gorzej. Te same filmy powtarzane co kilka tygodni, standardowy dobór programów - trudno znaleźć coś naprawdę nowego, świeżego! Ja, jako fanka komedii romantycznych, zawsze w pierwszej kolejności stawiam na tytuł z tego gatunku. Natomiast po tym, gdy w ciągu ostatnich dwóch miesięcy 3 razy obejrzałam w telewizji "27 sukienek" z racji, iż niczego ciekawszego nie znalazłam, z niecierpliwością czekałam na powrót jesiennych seriali.
Może to bardziej nietypowe podejście, zwłaszcza wśród młodszego pokolenia, ale zdecydowanie chętniej wybieram polskie produkcje. I te słynne "tasiemce": "M jak miłość", "Na dobre i na złe", ale również prezentowane sezonowo: "O mnie się nie martw","Dziewczyny ze Lwowa". A każdy, kto śledzi poczynania serialowe, wie, że jesień to właśnie powrót ulubionych kąsków! 
Na ten moment mam już rozplanowany cały tydzień pod kątem tego, co będę oglądać wieczorami! ;)

Bilet miesięczny
Starając się zawsze jak najbardziej optymalnie dobierać czas trwania mojego biletu elektronicznego na linie MPK, w wakacje nie wykupuję przejazdów, gdyż zbyt rzadko wyjeżdżam w ten czas do miasta i po prostu się to nie kalkuluje. W związku z tym, przez cały sezon letni muszę się bardzo dobrze pilnować, by zawsze przed wejściem do autobusu kupić bilet, a po wejściu natychmiast go skasować. Niby nigdy wpadka z kontrolerem mi się nie przydarzyła, ale zawsze lepiej chuchać na zimne!
Bądź co bądź, gdy nadchodzi wrzesień, a z nim, chcąc nie chcąc, pierwsze szkolne podrygi, od razu dostaję do plecaczka świeżo doładowany bilet miesięczny i mogę rozpoczynać swoje autobusowe szaleństwo: wsiadać, wysiadać, przesiadać - do woli! To bardzo przyziemna kwestia, ale nie znoszę utrudniać sobie życia i martwić się takimi drobnostkami jak nieskasowany bądź kończący się bilet. 
Swoją drogą... mieliście kiedyś ochotę po prostu poprzejeżdżać się różnymi autobusami? Ot tak, po prostu? Bo mnie zdarzy się wpaść na taki szalony pomysł, ale zawsze brakuje potem czasu. :/

Czapki
Gromadzę je cały rok, a zaczynam nosić od końca października do początków... nawet i kwietnia. Uwielbiam nosić czapki z dwóch powodów. Po pierwsze: dodają wizerunkowi fajnego, żywszego charakteru, a po drugie: są idealne dla zmarzluchów! A zatem, mam w swoim arsenale przygotowane przeróżne wzory, formy i kolory: z pomponami na zimową zawieruchę, materiałowe z napisami, uszami bądź oczami, by chronić uszy przed listopadowymi podmuchami wiatru. 
Chętnie sięgam po czapki również z tego względu, iż w ciągu pierwszego semestru często wychodzę do szkoły rano, około godziny 7, a zdarzy mi się wrócić w granicach 17-18. Co z tego wynika? I tu jeszcze nie zdążyło się zrobić ciepło, i tu już zdążyło z powrotem się ochłodzić. 
Z porządną czapą żaden mróz mi nie straszny! :D

***
A jakie są Wasze trzy przyjemne "atrakcje" przynoszone przez początek jesieni? Piszcie! :)

17 komentarzy:

  1. Ciekawy post :) Osobiście czapek nie noszę, bo moje włosy + czapka = jedno wielkie nieporozumienie ;)
    Pozdrawiam :)
    czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe atrakcje. Ja już nie chodzę do szkoły więc ten problem z klasówkami mnie omija, ale mam wiele innych spraw na głowie. Zazdroszczę, że lubisz czapki ja ich nie cierpię i noszę jedynie gdy muszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nawet szkoła nie wydaje się być taka zła w zestawieniu z problemami dorosłego życia... :c

      Usuń
  3. Seriale, dużo seriali i siedzenie na korytarzach i gadanie. Zarówno śledzenie losów bohaterów jak rozmowy uwielbiam. Oglądasz "Na dobre i na złe"? Jesteś chętna popisać trochę komentarzy o premierowych odcinkach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądam! O serialach mogę pisać zawsze i wszędzie. :D

      Usuń
  4. Ja za to nienawidzę czapek, brrr! Telewizji nie oglądam, ale skoro w tym miesiącu pojawi się tyle nowych i interesujących programów, to zapewne skuszę się na kilka. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno znajdziesz coś dla siebie, nawet jeśli nie przepadasz za typowymi polskimi serialami. :)

      Usuń
  5. hahahaha! Jaki świetny post! Pomysł jest fantastyczny, a kolekcjonowanie czapek - mistrzostwo świata :D Myślę, że ktoś powinien napisać książkę "Dziewczyna, która zbierała czapki", to by było coś :D

    Hm, chyba najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że zamiast włączać rainymood, mam deszcz na wyciągnięcie ręki :D

    Póki co nie mam siły się cieszyć, bo jak zwykle gdy nadchodzi jesień, to przychodzi i choroba, i antybiotyki. Ale hej ! Gra w szczęście - trochę jak u Pollyanny - najlepszy sposób na smutki!

    Więc dzięki temu, że choruję czytam wolniej i więcej książek zostanie mi na przyszłość :D

    Pozdrawiam serdecznie!
    Cass z Cozy Universe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! :D
      Myślę, że to byłby bardzo chwytliwy i sprzedający się tytuł! :D

      Też bardzo łatwo najpierw się przeziębiam, a potem choruję i siedzę zasypana w notatkach, które muszę uzupełnić. :CC

      Usuń
  6. Miłość do czapek przyszła u mnie z wiekiem!
    Pozdrawiam,
    Subiektywne Recenzje

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny pomysł na post! Wrzesień od zawsze kojarzy się wszystkim tylko i wyłącznie ze szkołą, ale masz rację - ma jeszcze inne "atrakcje" :D Na seriale też czekałam! Bilety mnie jeszcze nie dotyczą, ponieważ szkołę mam bllisko i chodzę na nóżkach :) A co do czapek, to ja jakoś nie przepadam za tym wynalazkiem - źle w nich wyglądam xD

    Pozdrawiam!
    zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      W sumie chodzenie na nóżkach ma wiele swoich zalet - brak korków, tłoku.. ^^

      Usuń
  8. Ja czapki uwielbiałam swego czasu, ale teraz ich nie noszę, bo zupełnie nie pasują do mojego typu włosów, zawsze zjeżdżają i odsłaniają uszy, brr. Dlatego całą zimę chodzę w kapturze, który ma jedną zasadniczą zaletę - żaden śnieg nie wpadnie za kołnierz! :D Ale za to jestem zakochana w kapeluszach ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może pora zainwestować w dłuższe czapki? :D Np. takie z warkoczykami! :D
      Oo, zawsze chciałam kupić sobie kapelusz, ale wszystkie są na mnie za małe. :C

      Usuń
  9. Masz czapkę pandę? :D Uwielbiam te zwierzaczkowe czapki i do niedawna miałam właśnie pandę :D

    OdpowiedzUsuń

░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░

Będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz ten post.
Proszę, byś wcześniej jednak go przeczytał/a bądź przynajmniej przewertował/a wzrokiem. :)

Zależy mi na szczerych opiniach, pytaniach, wątpliwościach i komentarzach. Możesz zostawić link swojego bloga - ale przede wszystkim przekaż mi swoją, wartościową ocenę.

Nie masz pomysłu na ciekawy komentarz? Napisz:
→ czy czytałeś/aś książki, o których piszę w poście?
→ czy owe lektury Ci się spodobały?
→ czy masz ochotę je przeczytać?
→ czy podoba Ci się pomysł na post?
→ czy przyjemnie czytało Ci się napisany przeze mnie tekst?
→ czy masz inny pomysł na post, który by Cię zaciekawił?
→ co będziesz czytał/a w najbliższym czasie? (albo co czytasz teraz?)
→ jak Ci mija dzień? :)
→ co słychać na Twoim blogu?



Z góry dziękuję za każde zdanie - dzięki nim mam szansę pracować nad swoimi!

░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░░